www.womanishly.fora.pl

WolnaJakPtak

Od razu mówię, że to nie moje. wiem, wiem, ale cóż. nie jest to autorstwa żadnego poety, jest to autorstwa mojego kolegi i jak mi się zechce przepisać koleżanki. kolega napisał mi o to tak wiersz:

O problemie wywozu koni wpizdu od domu i o możliwości bezpiecznego powrotu do rodzimej stadniny

Pędzi po równinie pędziwiatr-koń:
Krok potężny niczym afrykański słoń,
Z szybkością kolibra gonionego przez dłoń,
Czuć z daleka jego wspaniałą woń.
Pędzi, pędzi szybko koń na złamanie karku.
Jeśli widzisz dwa konie odstaw wódkę do barku.
Jedna noga, druga noga, trzecia noga i czwarta!
Postura tego stworzenia ludzkiej miłości warta.
Koń potrzebuje przestrzeni, za mała była Noego Arka,
Potrzebuje też trzeźwego jeźdźca, nie Tyskie, nie Warka.
Koń je chleb, cukier i marchewki, nie smakuje mu pieczarka.
Dobra, te ostatnie rymy to były bzdury,
Patrz! Koń wbiega na podwórze i płoszy kury!
Przebiegł kilometrów milion dwieście
By odnaleźć dom, a w nim usiąść wreszcie.
Czyj to był koń, że tak gnał? To był koń Iwony.
Wiersz miał mieć jajo. Były kury, więc warunek spełniony.

Eclipse

Fajny pomysł.
Kolega się musiał nieźle napracować z tymi rymami.
Choć ja nie przepadam za takimi wierszami.
Ogółem ładnie.

WolnaJakPtak

nie wiem czy się napracował bo pisał to na moich oczach w nie całe 20 min. <lol>

Eclipse

To dobry jest. ^^
Ma talent. ;]

Justify

Haaa, już mówiłam, że świetne! xDD